środa, 16 października 2013

Jak się ubierać na jesienne treningi.


Robi się coraz zimniej. Jak się ubierać na trening w niskich temperaturach, aby się nie rozchorować i efektywnie trenować? 

Jesienna pogoda nie należy do najłatwiejszych. Powietrze robi się coraz chłodniejsze i ostrzejsze. Częściej pada lub występują mżawki, które nie są sprzymierzeńcem biegaczy. Temperatura wciąż sięga około 10 stopni Celsjusza, ale nad ranem zdarzają się przymrozki. Na jesienne treningi należy ubierać się z głową, aby nie zmarznąć, ale i także nie przegrzać organizmu.

Robi się coraz zimniej. Jak się ubierać na trening w niskich temperaturach, aby się nie rozchorować i efektywnie trenować?

Najlepszym sposobem jest ubieranie się na tak zwaną „cebulkę”. Jeżeli mamy w planach intensywny trening najodpowiedniejsze będą koszulki z materiałów „oddychających” – koszulki technologiczne. Z jednej strony będą chronić nas przed zimnem i wiatrem, z drugiej będą odprowadzały pot, a tym samym regulowały temperaturę naszego ciała. Na chłodniejsze dni założyć można dodatkowo lekki polar, który nie będzie ograniczał naszych ruchów. Jeżeli pada deszcz to wiadomo, że ortalion jest jak najbardziej wskazany. Dolna warstwa najlepiej jak będzie lekko obcisła tak, aby przylegała do ciała. Nie można ubierać się za ciepło - odpowiednio ubrani jesteśmy wtedy, gdy jak wychodzimy na trening to jest nam chłodno. Prostą zasadą jest dobierać ubrania na temperaturę o 5 stopni wyższą niż w rzeczywistości.

Na nogi dla biegaczy najwygodniejsze są legginsy, wykonane ze sztucznych włókien i specjalistycznych tkanin. W sklepach można znaleźć również wersje zimowe, dodatkowo ocieplane, które przydają się na treningach z elementami szybkościowymi. Na normalne wybiegania warto założyć ortaliony, które chronić nas będą przed wiatrem i wilgocią. Skarpetki obowiązkowo długie – minimum za kostkę. Bardzo ważne jest, żeby podczas treningów jesiennych i zimowych dbać o ścięgna Achillesa. Ich ból, zapalenie, a następnie kontuzja może wykluczyć nas z biegania nawet na kilka miesięcy.

Buty na jesień powinny być nieco grubsze, ze wzmocnioną tkaniną wierzchnią oraz lepszym protektorem. Nie jest to jednak wymóg – można biegać w tych samych, co latem, tylko dodatkowo założyć grubszą skarpetkę. Przez kończyny ucieka aż 30% ciepła naszego ciała!

Bardzo ważna jest ochrona głowy. Wiatr jest coraz chłodniejszy, a biegając jeszcze go potęgujemy. Należy chronić głównie skronie i uszy, więc na cieplejszy dzień wystarczy opaska, a gdy robi się zimniej trzeba zaopatrzyć się w czapkę, również podobnie jak legginsy i koszulki, ze sztucznego, oddychającego materiału. Na koniec zostały rękawiczki, również najlepiej biegowe, aby dłonie nam się za bardzo nie pociły.


Tak ubrani jesteście gotowi przetrwać treningi jesienią i zimą, aby móc na wiosnę wystartować w życiowej formie.

poniedziałek, 7 października 2013

Reebok One Guide - buty idealne na rozpoczęcie przygody z bieganiem

Otrzymałam do przetestowania od firmy Reebok buty z nowej kolekcji One Series. Buty Reebok One Guide zostały zaprezentowane w sierpniu bieżącego roku. Reebok zastosował w nich nowoczesną technologię budowy buta. Podeszwa złożona jest z 3 stref i pianka w każdej z nich ma inne zadanie.

1. Strefa kontaktowa - odpowiada za amortyzację uderzenia stopy o podłoże.
2. Strefa przejściowa - zapewnia płynne przejście od pięty na śródstopie.
3. Strefa napędowa - pianka pozwala na bardziej dynamiczne odbicie stopy ze śródstopia w ostatnie fazie kroku biegowego.







Tak w skrócie producent opisuje swoje buty. Jak jest w praktyce?

Budowa

Buty bardzo mi się spodobały, pomimo tego, że na pierwszy rzut oka nie wyglądają na lekkie. Podeszwa jest dosyć masywna, a tym samym dobrze amortyzuje kroki biegowe. Dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z bieganiem mogą być trafionym zakupem.  Należy pamiętać, że buty przeznaczone są dla pronatorów. W związku z tym, że nie do końca jestem tym typem biegaczki buty po pierwszym treningu mnie obtarły. Winna jednak była jedynie wkładka, którą szybko wymieniłam i teraz jest wszystko w porządku. W butach rzeczywiście zastosowano wkładkę z bardzo wysokim podbiciem. Poniżej porównanie  z wkładką z innych moich butów. (czarna wkładka jest z butów Reebok One Guide).

Co mi się od razu spodobało to płaskie sznurówki oraz podłużne dziurki w bucie. Może dla niektórych mało istotny element, dla mnie jednak bardzo istotny. Ważne jest, aby podczas biegu buty były dobrze dopasowane do stopy co dzięki takim sznurówkom lepiej udaje mi się osiągnąć. Poza tym w trakcie biegu nie rozwiązują się. Może są troszkę za długie, jednak są cienkie i spokojnie wszystkie bez uczucia dyskomfortu można włożyć do buta. 

W związku z tym, że wolę lżejsze i bardziej filigranowe buty do biegania w związku z tym, że mam małe i wąskie stopy Reebok One Guide zostały przeznaczone jako buty na fitness. Podczas zajęć na stepie czy innych zajęć sporo skaczemy, a buty dzięki swojej amortyzacji chronią moje stopy i stawy skokowe przed urazami. Plusem dla mnie jest również zwężająca się wejście stopy w bucie, które dodatkowo stabilizuje moją stopę. Wiele osób jednak to zwężenie może obcierać.


Wygląd zewnętrzny

Kolorystyka - bardzo mi się podoba - lubię kolorowe ubrania do trenowania. Na czubkach zamieszczone są małe elementy odblaskowe, które na pewno przydadzą się podczas jesiennego, wieczornego biegania.

Podsumowując z butów jestem zadowolona. Swoim wyglądem pozytywnie zwracają uwagę innych osób. Na pewno polecam je osobom, które rozpoczynają przygodę ze sportem i nie mają jeszcze wyćwiczonej lekkości w biegu. Butów marki Reebok miałam sporo i te według moich odczuć w kwestii komfortu podczas treningów plasują się w połowie stawki. Plus za podeszwę, która funkcjonuje rzeczywiści tak, jak podaje producent.